15.06.2020r.
Kasza gryczana, kasza jaglana, płatki owsiane, mąka skażone glifosatem. A teraz od wielu lat wracający temat rakotwórczej nutelli.
Monokulturowa plantacja palm
To mazidło naprawdę musi być niebezpieczne szczególnie dla dzieci jeżeli temat wraca co parę lat.
W 2016 roku Europejski Urząd ds. Bezpieczeństwa Żywności już w 2016r informował, że produkty, których składnikiem jest olej palmowy zwiększają u dzieci ryzyko zachorowania na choroby nowotworowe. Nie odnoszono tej informacji do konkretnego produktu.
Ale media wiedziały swoje pisząc wtedy o nutelli, Wywołany medialny hałas przykryty został szeroką akcją propagandową firmy, udowadniającą, że nutella to produkt zdrowy. Szybko ten temat wyciszono.
Teraz powrócił za sprawą Włoch, w których wycofują się nutellę ze sklepów, twierdząc, że nawet jedzenie raz na jakiś czas tego smarowidła, może przyczynić się do rozwoju nowotworów u dzieci.
Dla nas przekaz jest prosty; włoskie laboratoria musiały wykryć coś bardzo niepokojącego.
Urzędy unijne tym razem milczą.
W Polsce też producentowi nutelli nic nie grozi. Nasze laboratoria nie potrafią nawet wykryć i usunąć z rynku kaszy jaglanej, w której 46-krotnie przekroczona jest norma pozostałości glifosatu, substancji czynnej herbicydu totalnego.
Podstawowym jej składnikiem jest olej palmowy, który pierwotnie ma mało akceptowalny zapach i ciemnopomarańczowy kolor. Te jego niekorzystne cechy usuwane są podczas rafinacji w temperaturze ok. 200ºC.
I jak to zwykle bywa, zawsze jest coś za coś; odbarwianie, polepszanie smaku i zapachu pociąga za sobą powstanie związków rakotwórczych, których nie ma w olejach tłoczonych na zimno.
Producent nutelli firma Ferrero twierdzi, że ten proces technologiczny jest konieczny, gdyż w jego trakcie powstaje ten specyficzny smak flagowego produktu. A sam proces jest tak prowadzony, żeby do minimum wyeliminować powstawanie niekorzystnych zmian w oleju.
Przetworzony olej palmowy znajduje się w czekoladach, batonach, lodach, ciastkach, ciastach, wafelkach, masłach zwanych roślinnymi itd.
Nestlé to jedna z tych europejskich firm, która zużywa tego oleju do produkcji najwięcej.
I tak jednej strony kochane, tanie słodycze, którymi obżerają się coraz grubsi Europejczycy, a z drugiej strony na granicy śmierci głodowej orangutany.
Bo to ich azjatyckie siedliska niszczone są pod kolejne uprawy palm olejowych.
Gdy więc sięgniesz po kolejny batonik, spójrz na tych już byłych mieszkańców lasów deszczowych. Lasów, które dla twoich potrzeb wypalono, wycięto pod monokulturę palmową.
Te niszczone lasy tropikalne to też gałąź, na której siedzimy z trwogą przyglądając się zmianom klimatycznym.
✔ 05.03.2019r - Kasza gryczana z glifosatem czytaj więcej...
✔ 05.03.2019r - Kasza jaglana z glifosatem czytaj więcej...
Krystyna Kowalska
Tagi: skażona żywność, Nutella, olej palmowy, nowotwory, dzieci, orangutany, lasy deszczowe, Azja,